cogito48 cogito48
185
BLOG

Mnie nie ma, czyli o przekleństwie nowoczesnych technologii

cogito48 cogito48 Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Podobno jak ktoś nie lajkuje, to jakby go w ogóle nie było. Zatem, według terminologii Orwellowskiej, jestem nieosobą i taką pozostanę – z własnej, nieprzymuszonej woli.
Teoretycznie, portale społecznościowe mają ułatwić ich użytkownikom wymianę informacji i opinii. W praktyce, jak wiele nowoczesnych środków i form porozumiewania się, służą przede wszystkim uzewnętrznianiu emocji, często negatywnych.
Przykład pierwszy, z życia osoby publicznej: posłanka Agnieszka Pomaska i jej rodzina jadą sobie w Boże Ciało na rowerach. Napotykają przeszkodę w postaci zbudowanego na to święto ołtarza, tak niefortunnie usytuowanego, że blokuje rowerową ścieżkę. Co robi zaskoczona w ten sposób posłanka? Oczywiście zdjęcie. A co robi ze zdjęciem? Umieszcza je na Twitterze, Facebooku, czy gdzie tam jeszcze. A potem się dziwi (na falach Polskiego Radia), że jej post wzbudził takie emocje internautów, że pojawiło się tyle agresywnych komentarzy.
Nie wiem, od jak dawna posłanka Pomaska korzysta z mediów elektronicznych, ale przypuszczam że nie od wczoraj. Więc powinna była zauważyć, że niestety większość internetowych komentarzy jest agresywna, a nierzadko chamska. Myśl anonimowego internauty często nie nadąża za przebierającymi po klawiaturze palcami, a że chamstwo jest w Polsce lansowane także w życiu publicznym (że wspomnę tylko niedawny przykład jednej teatralnej dyrektorki), to co sobie będzie żałował! Wszelako od osób zasiadających w Sejmie oczekuję odwrotnej kolejności działania: najpierw myślenia, a dopiero potem ewentualnego dzielenia się efektami swych przemyśleń.
Przykład drugi, z życia osoby niepublicznej: pracujący w międzynarodowym koncernie naftowym wysokiej klasy specjalista spóźnia się na samolot, którym miał dolecieć do miejsca, skąd firmowy helikopter dowozi pracowników na platformę wiertniczą. Co w pierwszej kolejności robi nasz specjalista, a więc człowiek o inteligencji zdecydowanie przewyższającej średnią internetową? Wyciąga z kieszeni komórkę i dzwoni (z lotniska gdzieś w świecie) do żony (w Rumunii, bo tam akurat mieszkają). Owa żona niewiele może mu pomóc, ale za to może się zacząć martwić, co też czyni.
Dopiero w drugiej kolejności specjalista nasz działa racjonalnie, czyli dzwoni do zatrudniającej go firmy, gdzie kompetentna w takich razach osoba szybko znajduje mu połączenia alternatywne. Dzięki temu na miejsce zbiórki dolatuje na czas i jego zawodowa reputacja nie doznaje uszczerbku.
Więc na czym polega wspomniane w tytule przekleństwo? Ano na tym, że coraz częściej szybkość przekazywania informacji jest odwrotnie proporcjonalna do poziomu poprzedzającej ją refleksji. Jeszcze niecałe ćwierć wieku temu, inny specjalista w podobnej sytuacji musiałby skorzystać z automatu telefonicznego na lotnisku. Zanim by tam doszedł, zanim kupiłby kartę lub zaopatrzył się w stosowne monety, zdążyłby ochłonąć i wykonać te dwa telefony w odwrotnej kolejności. A informacją, że leci przez, dajmy na to, Frankfurt a nie przez Amsterdam, jego żona nie miałaby się powodu specjalnie denerwować.
Być może nasza posłanka, poczekawszy z wysłaniem zdjęcia do powrotu do domu, też by zdążyła ochłonąć i postąpiłaby racjonalnie, a nie emocjonalnie. Czyli wszystko przez te nowe technologie!
Otóż nie wszystko. Korzystajmy z nowych technologii, ale nie zapominajmy, że łacińska nazwa naszego gatunku, homo sapiens, zobowiązuje. Więc zanim, drogi Internauto, napisawszy gdziekolwiek i kiedykolwiek swój komentarz do czegokolwiek, wciśniesz klawisz enter, po pierwsze przeczytaj co napisałeś; po drugie zastanów się, czy twoje zdanie "w sprawie" wytrzyma próbę czasu (do jutra, a może nawet do przyszłej niedzieli). Wtedy łatwiej będzie Ci ocenić, czy twój wpis, jego treść lub forma, nie będą w przewidywalnym czasie powodem twego zawstydzenia.
Sam stosuję tę metodę odkąd jakieś dwa i pół roku temu zacząłem spoglądać na Salon24 z mojej kuchni. Jak dotąd, sprawdza się.
cogito48
O mnie cogito48

Cogito ergo sum - dlatego nie przepadam za salonami

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości