cogito48 cogito48
306
BLOG

O Menelitach i dyrektor teatru z poślizgiem odwołanej

cogito48 cogito48 Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

Prezydent Poznania odwołał ze stanowiska dyrektorkę teatru. Jej nazwisko, poza Poznaniem, znane jest szczególnie od mniej więcej kilkunastu miesięcy, kiedy to na swoim blogu określiła nowo wówczas wybranego Papieża Franciszka słowem powszechnie, jak się przynajmniej wtedy wydawało, uważanym za obraźliwe.
Wtedy uważałem, że należy ją odwołać natychmiast i to wcale nie dlatego, że wypowiedziała się wulgarnie o kimś, komu do pięt nie dorasta. Po prostu uważałem, że osoba, która nie potrafi wyrazić swoich poglądów czy nawet emocji bez użycia języka właściwego napisom w publicznej toalecie, nie nadaje się do zarządzania instytucją kultury.
Ale teraz już nie mam tej pewności. Po aferze podsłuchowej okazało się bowiem, że to co ja i wielu moich współplemieńców (jak będzie brzmiał rodzaj żeński, dżenderowy koteczku?) uważało do tej pory za język kloaczny, jest po prostu językiem plemienia Menelitów, z którego odwołana pani dyrektor zapewne się wywodzi. Więc jak tu karać kogoś za, nazwijmy to, przynależność etniczną? To wszak byłoby niedemokratycznie, nie po Europejsku i w ogóle obciach. 
Swoją drogą, ciekawe jest, że Menelici, tak hołubiący swój język w sytuacjach o charakterze obrzędowym, jak wspólne biesiadowanie, wyrzekają się go w sytuacjach publicznych. Gdy wypowiadają się w mediach, w końcu licznie obsadzonych przez swych pobratymców, to często z ich ust można usłyszeć zwrot przepraszam za kolokwializm, po którym pada zwyczajne polskie słowo albo zwrot, tyle że z rejestru mowy potocznej, a nie urzędniczo-politycznej nowomowy. Ale to zapewne pole do szeroko zakrojonych badań antropologiczno-lingwistycznych.
Nie mieszkam w Poznaniu, palikociarnią się brzydzę, więc i nie wiem za co dokładnie Pani Dyrektor została odwołana. Natomiast moja wyobraźnia już mi podpowiada, że Menelici rządkiem staną w jej obronie, choć nie zamierzam tego sprawdzać na czerskiej agorze.
Aż wyobraźnia kozła fiknie – to cytat z nieocenionego Wojciecha Młynarskiego; ciekawe, jak zareagowałaby owa agora, gdyby odwołana pani dyrektor, mająca teraz więcej czasu na przemyślenia, doznała łaski nawrócenia i przystała, na przykład, do któregoś z ruchów Pro-life? Albo z neofickim zapałem, zaczęła głosić swe nowe poglądy w Radiu Maryja? Czy nadal byłaby wybitną aktorką, reżyserką, dyrektorką teatru, prześladowaną przez Ciemnogród, czy też nagle, jak u Orwella, stałaby się nieosobą?
Rozważenie tej kwestii polecam wszystkim menelickim obłudnikom, jako – nazwijmy to – ćwiczenie z myślenia. Prawdopodobieństwo powyższego scenariusza jest tu sprawą drugorzędną, choć przemiana Szawła w św. Pawła dowodzi, że nie jest on zupełnie niemożliwy.
cogito48
O mnie cogito48

Cogito ergo sum - dlatego nie przepadam za salonami

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo